forum.biolander.com

Witam wszystkich,

właśnie kończę pierwszą kostkę 200 gramowego Allep 5%. Przekroiłam ją na pół, żeby była wygodniejsza. Pierwsza połówka była bez zarzutu, druga troszeczkę jakby mniej wysuszona, a teraz, kiedy już się prawie kończy, jest wyraźnie rozmiękła i "ciągnie" się. Przechowywałam ją w foliowej torebce, ale może jednak zawilgotniało...Czy ktoś miał podobny przypadek?

Pozdrawiam
Koryna

Jak używam mydełek Alepii tradycyjnych czy premium często pod koniec użytkowania robią się takie bardziej miękkie, glutowate (premium szybciej bo kroję kostkę na 3 części, Alep tradycyjny wolniej-kroję kostkę na pół). Dzieje się to odkąd Alep stał się mydełkiem całej rodziny i często jest w użyciu. Ale z tego co pamiętam zimą nie było takiego problemu, chyba wilgotne letnie powietrze sprzyja rozmiękaniu mydełka, zimą powietrze jest dużo bardziej suche...Trzymam je na zwykłej drewnianej mydelniczce. A przed użyciem w kartonowym opakowaniu Alepii, nie wkładam do folii.
Ale może ktoś ma sposób na rozmiękanie mydełka? Mnie ono przeszkadza tylko troszkę pod sam koniec, ale wtedy doklejam przed snem gluta do nowego kawałka mydełka i rano ma już normalną konsystencję

Tak już mają te mydła. Nie są utwardzane jakimiś dziwnymi sposobami tylko suszą się na słoneczku

Więc może w ciepły dzień wykładać mydło na słońce, do wysuszenia? Tylko żeby się nie przegrzało
Koryna

Kurcze ale jestem w szoku przecież używamy tych samych mydeł a mi się nic nie klei Nie wiem, może dlatego, że u mnie jest w domu aż 5 dorosłych osób i szybciej się zużywa mydełko. Nie mam pojęcie. Zawsze stoi w mydelniczce z takimi wysokimi wypustkami - więc ładnie schnie.

Moja mydelniczka też jest "dziurawa", a mimo przepływu powietrza z czasem glutowacieje Ale co ciekawe w kuchni nie, a mydelniczka ta sama i użycie mydła równie częste

wypaloneoczy napisał(a):Witam wszystkich,

właśnie kończę pierwszą kostkę 200 gramowego Allep 5%. Przekroiłam ją na pół, żeby była wygodniejsza. Pierwsza połówka była bez zarzutu, druga troszeczkę jakby mniej wysuszona, a teraz, kiedy już się prawie kończy, jest wyraźnie rozmiękła i "ciągnie" się. Przechowywałam ją w foliowej torebce, ale może jednak zawilgotniało...Czy ktoś miał podobny przypadek?

Pozdrawiam
Koryna

A może niepotrzebnie przechowywałaś mydełko w foliowej torebce? Przecież ono cały czas schnie, czyli paruje. Para nie przeniknie przez folię i mydełko rozmięka. Może to właśnie tak wygląda? Ja swoje zapasowe mydełka przechowuję w oryginalnym kartoniku lub "gołe" bez opakowania.

Teraz znów mam Alep tym razem 40% i nic się nie ciągnie - pięknie wysycha. A tak nawiasem mówiąc to cudowne mydełko - ładnie pachnie - tak delikatnie i wspaniale działa na skórę jak wszystkie Alep

Z Alepem 5 % nic się nie dzieje złego. No może tylko jedną mam uwagę - jak każde kiedyś się kończy i trzeba sięgać po następne.