O, to świetnie, że mydełka jednak się sprawdziły
A na podróż to faktycznie żel może się przydać. Ja jako, że jestem nałogową użytkowniczką mydeł Alepii i Feniqi poszukuję jakiejś większej mydelniczki (zawsze zabieram 2-3 różne kawałki mydełek), takiej zamykanej na podróż. Ciężko znaleźć coś ciekawego.