Strona 1 z 6

Savon noir

PostNapisane: 12 cze 2011, 20:30
przez Bianka
Z savon noir po raz pierwszy zetknęłam się w Biolanderze. Zaintrygował mnie ten kosmetyk. Zakupiłam łącznie z kessą. Pierwsze wrażenie po otwarciu pudełka nie było zbyt przyjemne. Pomyślałam tawot. Zapach nijaki z domieszką eukaliptusa. Tak było rok temu. A potem pierwsza próba z użyciem kessy. I tak już zostało. Czarne mydło musi być w łazience! Dobrze się pieni, oczyszcza skórę i czyni ją jedwabistą. Wypróbowałam czarne mydło z eukaliptusem i glinką, czarne mydło bez dodatków i to które ma w ofercie Feniqia. Różni się od tych alepowych. Jest twardsze i pięknie pachnie. Używam ich na zmianę. Wszystkie wysoko cenię w higienie.

Re: Savon noir

PostNapisane: 12 cze 2011, 21:14
przez sarkaaa
O tak, savon noir to jedna z pozycji koniecznych na liście pielęgnacyjnej :) Swoją drogą, nie wiedziałam, że Feniquia ma je również w ofercie :) Działanie jest równie cudne jak w przypadku alepiowego mydła?

Re: Savon noir

PostNapisane: 13 cze 2011, 07:15
przez Bianka
FENIQIA Mydło Hammam Musc-Amber. Uwielbiam to czarne mydło. Jest inne niż te z Alepii. Ma bogatszy skład. Zapach powala na kolana. Długo utrzymuje się na skórze. Łazienka pachnie jeszcze następnego ranka. A skóra po użyciu w połączeniu z kessą - jedwabista. We własnej łazience można poczuć się jak w orientalnej łaźni. Polecam. Spodoba się Tobie.

Re: Savon noir

PostNapisane: 31 lip 2011, 14:24
przez Sandra
Zachęcona pozytywnymi, wręcz entuzjastycznymi, opiniami Forumowiczek sprawiłam sobie Savon Noir Alepii. Dziś był pierwszy pilling z użyciem tego wspaniałego kosmetyku. Niestety, nie mam kessy (jeszcze się nie dorobiłam ;) ) i użyłam takiej szorstkiej rękawiczki kupionej kiedyś w Rossmanie. Po pillingu "nakarmiłam" skórę olejem kokosowym i nacieszyć się nie mogę efektem. Skóra jest gładziutka, jedwabista i taka jakby mięsista. Nie mogę się powstrzymać, żeby co chwilę nie pogładzić się np. po ręce. Jak dalej pójdzie, to dzięki tym naturalnym kosmetykom wpadnę w narcyzm hi, hi, hi :roll:
Moje mydełko wcale nie jest brunatne tylko bardzo, bardzo ciemnozielone. Zapach wcale nie jest brzydki. Ono pachnie dokładnie tak samo jak czarne oliwki ze słoika. Efekt pillingujący wspaniały, to mydło warte jest każdej wydanej na nie złotówki.

A w ogóle to tak sobie myślę, że chyba powinnam Bogu dziękować za zesłanie na mnie choroby skóry (chyba łuszczycy). To dzięki tej chorobie zaczęłam szukać ratunku w naturalnych sposobach leczenia i w naturalnych kosmetykach. Przedtem, jak większość ludzi, używałam drogeryjnego badziewia i nie widziałam w tym niczego złego.
No cóż, podobno, jak mówi ludowa mądrość, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło... ;)

Re: Savon noir

PostNapisane: 10 sie 2011, 09:17
przez Bianka
Savon noir z powodzeniem można wykorzystać jako maseczkę oczyszczającą do twarzy. Do tej pory jakoś buźkę omijałam. :lol: Wczoraj po kąpieli, kiedy skóra jest rozgrzana nałożyłam na twarz savon noir. Zostawiłam na 5 minut. A potem wykonałam lekki masaż palcami. Efekt w postaci świetnie oczyszczonej cery bardzo mnie zaskoczył. :D Przy mieszanej skórze jest to bardzo dla mnie ważny zabieg. Następnym razem dodam chyba trochę marokańskiej glinki. Przyglądam się swoje twarzy i stwierdzam, że wyglądam młodziej niż 10 lat temu. :lol:

Re: Savon noir

PostNapisane: 28 sie 2011, 15:26
przez Sandra
Dzisiaj po raz kolejny zrobiłam sobie pilling z Savon Noir i znów nie mogę nacieszyć się gładką skórą. Oczywiście stosuję też Savon Noir w charakterze maseczki do twarzy. Nakładam je najpierw na twarz, potem na całe ciało. Po odczekaniu 5 minut robię pilling ciała. potem twarzy i dopiero spłukuję. Efekt jest wspaniały. :lol: Skóra, zarówno na twarzy jak i na ciele, świetnie oczyszczona i gładziutka. :lol: :lol: :lol: Żałuję tylko, że wcześniej nie znałam tego wspaniałego kosmetyku! :(

Re: Savon noir

PostNapisane: 28 sie 2011, 16:21
przez Bianka
Jak to mówią "lepiej późno niż wcale". Ja też cieszę się odkryłam chodź trochę tajniki gładkiej skóry.

Re: Savon noir

PostNapisane: 29 sie 2011, 07:01
przez jadwigaw
nigdy nie stosowałam czarnego mydła, co więcej zanim trafiłam tutaj to nigdy o nim nie słyszałam. Człowiek uczy się przez całe zycie. i to sie zawsze sprawdza. Widzę, że jest to świetny kosmetyk. Dobrze, że jest to forum i można się tutaj wiele nauczyć i sprawdzić czy to, co się chce będzie dobre. Czarne mydło jest bardzo obiecujace. Zastanawiam sie nad tym z Alep czy z Feniqii. Muszę to przemyśleć.

Re: Savon noir

PostNapisane: 30 sie 2011, 06:36
przez LIMONKA
A ja na pewno kupię sobie mydło Feniqia. Zachęcona pozytywnymi opiniami jestem pewna, że się w nim zakocham. Sklad bardzo mi odpowiada. Oliwa z oliwek, olejek ze słodkich migdałów, miodu i olejki eteryczne to mieszanka, która cudownie działa na zmysły. Bo pielęgnacja ma być przyjemnością a nie ponurym obowiązkiem.

Re: Savon noir

PostNapisane: 30 sie 2011, 13:21
przez Klolcia
Przeczytałam wszystkie wypowiedzi o mydle Savon Noir i sama nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła cieszyć się moją nagrodą :D Kessa+mydło i olejek arganowy :)