Strona 1 z 4

Glinka marokańska

PostNapisane: 15 kwi 2011, 12:18
przez Kinga
Jak widać na zdjęciu są to takie małe, jak ja mówię kamyczki, które w kontakcie z wodą zmieniają się w papkę.Złożona z bardzo małych cząsteczek pochłania nieczystości i tłuszcz jak bibułka.
Obrazek
Glinka jest wydajna, starcza na bardzo długo - słyszałam, że niektórzy używają jej nawet do pielęgnacji włosów. :shock:

Re: Glinka marokańska

PostNapisane: 20 kwi 2011, 20:45
przez anula.ga
Witam :-)
od bardzo dawna interesuje mnie ta glinka ale jakoś do tej pory nie zdecydowałam sie na zakup, chociaż naprawdę miałam kilka razy ochotę.
Przeraża mnie przyrządzanie glinki :shock: kilka osób pisało, że bardzo ciężko im to idzie, że trudno sie rozpuszcza, że zostaja grudki itd, a ja prawdę mówiąc cierpię na wieczny brak czasu. Przeważnie kosmetyki wymagające czasu na ich przygotowanie lądują w czeluściach szafek łazienkowych, bo nie mogę sie przybrac do ich przyrządzania - wiem, że to moja wielka słabość :( . Czy naprawdę sporządzenie pasty do uzycia sprawia kłopoty?
W jaki sposób stosuje się glinkę? Będę baaardzo wdzięczna za osobiste relacje :D
ps. mnie tez zainteresowało stosowanie glinki do mycia włosów....to by dopiero było coś!
anula

Re: Glinka marokańska

PostNapisane: 27 kwi 2011, 21:12
przez Bianka
Lubię glinki. Dawniej kupowałam gotowe maseczki z glinkami. Zrezygnowałam z tych "gotowców" gdyż nie były to w 100 % produkty naturalne. Zawsze jakieś podejrzane dodatki w składzie można było znaleźć. A ja wyznaję zasadę im coś mniej złożone tym lepsze, zwłaszcza w pielęgnacji ciała. Małe kawałeczki glinki zalewam odrobiną wody, czasem dodaję hydrolat,kilka kropel oleju arganowego lub wspaniałego alepii. I maseczka gotowa. O dodanie miodu jeszcze się nie pokusiłam. Nakładam to gęste "błotko" na twarz, dekold, ramiona. Aby zbyt szybko taka maska nie wysychała często stosuję ją podczas kąpieli. Na włosy także od czasu do czasu nakładam glinkę. A efekty - dobrze oczyszczona cera. Lubię glinki i tyle (białe, zielone, różowe, czerwone - wszystkie).

Re: Glinka marokańska

PostNapisane: 10 maja 2011, 08:51
przez Kinga
anula.ga napisał(a):Witam :-)
od bardzo dawna interesuje mnie ta glinka ale jakoś do tej pory nie zdecydowałam sie na zakup, chociaż naprawdę miałam kilka razy ochotę.
Przeraża mnie przyrządzanie glinki :shock: kilka osób pisało, że bardzo ciężko im to idzie, że trudno sie rozpuszcza, że zostaja grudki itd, a ja prawdę mówiąc cierpię na wieczny brak czasu. Przeważnie kosmetyki wymagające czasu na ich przygotowanie lądują w czeluściach szafek łazienkowych, bo nie mogę sie przybrac do ich przyrządzania - wiem, że to moja wielka słabość :( . Czy naprawdę sporządzenie pasty do uzycia sprawia kłopoty?
W jaki sposób stosuje się glinkę? Będę baaardzo wdzięczna za osobiste relacje :D
ps. mnie tez zainteresowało stosowanie glinki do mycia włosów....to by dopiero było coś!
anula

Wcale nie jest trudna w przygotowaniu - ja mam mała miseczkę na stanie w łazience :lol: i nim wejdę pod prysznic wsypuję kawałeczki glinki do miseczki dodaje ciut wody po kilku sekundach gotowe - pięknie pęcznieje - nie wiem gdzie maja być te grudki. czas porównywalny do glinki w tubce a jest duzo od niej lepsza, np. data ważności - tutaj nic się nie popsuję. Na pewno będę ją kupować. A też jestem leniuchem - nie mam czasu na godzinne przesiadywanie w łazience. ;) Warto spróbować - cena wcale nie jest wysoka - więc co szkodzi :D

Re: Glinka marokańska

PostNapisane: 10 maja 2011, 10:08
przez anula.ga
Witam :D
Bianka i Kinga bardzo dziękuję za odpowiedź i wskazówki :D
no właśnie to lenistwo.... :D Ale skoro mówicie, że przygotowanie rhassoul wcale nie jest takie trudne jak niektórzy straszą, to skuszę się na nią przy następnych zakupach. Dam wtedy znać jak się sprawuje ;)

Ja z glinek na razie chyba najbardziej lubię czerwoną - poza oczyszczaniem bardzo ładnie łagodzi wszelkie podrażnienia i jakaś paszcza po niej ładniejsza. Zielona i żółta też fajne, ale nie mam po nich tak fajnej cery jak po czerwonej właśnie. Szampon Naturado z glinka czerwoną też mi pasował. Przymierzam się jeszcze do białej - lista zakupów rośnie....

Re: Glinka marokańska

PostNapisane: 25 maja 2011, 21:10
przez sarkaaa
Ja chyba byłam zbyt łapczywa do użycia glinki - zalewałam ją odrobiną wodą i od razu zaczynałam "miętosić". Trwało to długo (ok. 5 min., a grudki i tak były :/). Po użyciu efekt cuuudny, ale zniechęcało mnie przygotowywanie. Dziś dam glince pęcznieć samoczynnie, zobaczymy jak będzie ;)

Re: Glinka marokańska

PostNapisane: 25 maja 2011, 21:30
przez Bianka
Dziewczyny dajcie spokojnie tej glince napęcznieć! Ja przygotowuję ją w szklanej kompotierce (ma stałe w łazience miejsce ;) ) Kilka kawałków glinki, woda, hydrolat lub na co tam mam ochotę jeszcze (np. olej arganowy) i zostawiam w spokoju na kilka minut. Żadnych grudek i można działać ;)

Re: Glinka marokańska

PostNapisane: 25 maja 2011, 21:35
przez Kinga
Zgadzam się z BIanką w 100% tylko trochę cierpliwości i nie ma grudek!

Re: Glinka marokańska

PostNapisane: 26 maja 2011, 08:03
przez anula.ga
Oj bo my takie napalone jesteśmy na tą glinkę, że nie możemy się doczekać :-)

Re: Glinka marokańska

PostNapisane: 28 maja 2011, 22:33
przez sarkaaa
Glinko marokańska - oficjalnie przepraszam! :oops: No i faktycznie zbyt łapczywie się za nią zabierałam, wystarczyło dodać ciut wody i zaczekać... :D No teraz to jest mój naaaaaajukochańszy maseczko-peeling, dopełniający kompleksową pielęgnację :) Twarz jest po niej niesamowita, tryska zdrowiem po prostu ;) Dziękuję za pomoc!