Jeżeli kiedykolwiek mieliście kosmetyki Argile Provence to znacie ten zapach - cała linia pachnie tak samo i tak też jest z tym mydełkiem.
Cydny, lekko słodkawy, delikatny zapach. Niebywała przyjemność w czasie użycia - niestety zapach dość szybko wietrzeje. W kontakcie z wodą mydło tworzy pianę , która mi przypomina emulsję, balsam.
Po użyciu skóra jest gładka i nawilżona.
Mydełko bogate w olej Muscat z Chile nadaje blask i młodzieńczy wygląd skórze. Dzięki wysokiej zawartości witaminy A, w postaci karotenów oraz trans-retinolu, olej charakteryzuje się wyrazistym pomarańczowym kolorem oraz intensywnymi właściwościami regenerującymi i kondycjonującymi skórę. Polecany jako kuracja przeciwzmarszczkowa w pielęgnacji cery suchej, zniszczonej, dojrzałej, naczynkowej i wrażliwej oraz jako środek gojący i redukujący blizny pourazowe, potrądzikowe i rozstępy.