Strona 1 z 3

naturalne kosemtyki TAK! a co z naturalną żywnością?

PostNapisane: 06 lip 2011, 22:39
przez Kinga
Od 2 lat staram się prowadzić bardzo naturalny i zdrowy tryb życia. Kosmetyki to jedno a chemia w produktach spożywczych to druga strona medalu, np.ostatnio czytając etykiety widzę napis: kiełbasa naturalna - dary lasu i m.in. taki skład 3% dzika, 30% wieprzowiny :lol: - pytam więc co stanowi reszty?
Jogurty - w składzie mleko w proszku, albo wsad czysto chemiczny. Dziś w sklepie promocja jogurtów - wielki napis samo zdrowie jogurt z prawdziwym miodem i pestkami dyni - wow :shock: w składzie ile miodu 3% i jakiś syrop glukozowy jakiś tak ....
a sery żółte, które tylko z wyglądy przypominają ser, albo parówki niby dla dzieci a w składzie wszystko co najgorsze
Możecie sobie obejrzeć = mnie bardzo zszokowało http://vod.onet.pl/wiem-co-jem,6095,serial.html
A jak to jest u Was? Czy w życiu codziennym też jesteście ECO?

Re: naturalne kosemtyki TAK! a co z naturalną żywnością?

PostNapisane: 06 lip 2011, 23:03
przez Sandra
Ja też uważam, że naturalny tryb życia nie powinien ograniczać się tylko do kosmetyków. Dotyczy to również, a może przede wszystkim, żywności. Od dawna zwracam uwagę na to co jem i co podaję rodzinie. Przede wszystkim unikam jak ognia żywności wysoko przetworzonej czyli, jak ja to nazywam, żywności z fabryki. Zdaję sobie oczywiście sprawę z tego, że w dzisiejszych czasach nie da się całkowicie wyeliminować chemii ze swojego menu. Mimo to wiele można zrobić, a każdy, nawet najmniejszy kroczek w kierunku "uzdrowienia" swojego jedzenia to olbrzymi krok ku zdrowiu własnemu i bliskich.
No i jeszcze jedno. Unikam również lekarzy i leków. Leki to dopiero prawdziwa chemiczna bomba zegarowa dla naszych organizmów! Ze swoimi dolegliwościami staram się radzić sobie sama i, nie chwaląc się, mam spore sukcesy mimo, że nie mam żadnego oficjalnego medycznego wykształcenia. Do lekarza idę tylko w ostateczności, tzn. jeśli sama nie mogę sobie z jakąś przypadłością poradzić. Jak dotychczas na takim podejściu do leczenia wychodzę bardzo dobrze. Zresztą, naturalny tryb życia to temat rzeka i można by jeszcze długo na ten temat mówić czy pisać.

Re: naturalne kosemtyki TAK! a co z naturalną żywnością?

PostNapisane: 07 lip 2011, 08:37
przez Bianka
Kingo i Sandro, macie całkowitą rację :!: Zdrowe życie to nie tylko bio kosmetyki. Podobnie jak wy staram się żyć w zgodzie z naturą. Dla mnie znaczy to tyle, ze to ca najprostsze jest najlepsze. Od wielu lat staram się spożywać przede wszystkim zdrowe warzywa i owoce. Jestem tą szczęściarą, że część pochodzi w mojego ogrodu. Uważam na kupowane mięso. No i dom musi być eko. Dużo piorę w orzechach indyjskich. Do sprzątania używam przede wszystkim mydła marsylskiego. No i na koniec bio kosmetyki. A oprócz tego jestem wielka fanka ziół, w kuchni i leczeniu. ;) Oj długo by o tym pisać.

Re: naturalne kosemtyki TAK! a co z naturalną żywnością?

PostNapisane: 07 lip 2011, 08:37
przez sarkaaa
Sandra, ja podobnie, kilka miesięcy temu dokonałam rewolucji pielęgnacyjno-żywieniowej w swoim życiu :)
Odstawiłam cukier, białą mąkę pieczywo. Warzywa i nabiał mam prosto ze wsi lub ze strony odrolnika.pl, szynki kupuję sprawdzone w eko sklepach, chleb i pasztety robię sama, jem dużo suszonych owoców jak mam zapotrzebowanie na słodycze :P (też eko, bo te zwykłe zawierają dużo siarki :( ). Nie choruję, a nawet jak z rzadka coś się zdarzy to sama się kuruję i zawsze działa :)
Nie używam veget, kucharków i innych ulepszaczy. Lubię świeże zioła i kiełki własnej hodowli 8-)
Produktów pseudo dla dzieci nie znoszę (danonki, paróweczki). Moja córeczka nie zna słodyczy i się ich nie domaga. Je owoce świeże i suszone, orzechy itp. Jest zdrowa jak ryba :) Choć pewnie przyjdzie taki moment, że będziemy razem piekły ciacha w ramach słodkiego podwieczorku, no ale przecież nawet tu jest wybór - można zrobić dobry sernik czy szarlotkę zamiast batonika czy cukierka ;)
Powiem Wam, że przykre jest niestety to, że w Polsce wielu wytwórców ekoproduktów to naciągacze, znam wiele przypadków z Małopolski, gdzie rolnicy deklarują prowadzenie małego sadu z owocami, a na boku mają kilka hektarów dodatkowych, gdzie pryskają owoce i też je sprzedają w ramach eco...Dlatego warto kupować bezpośrednio u sprawdzonego rolnika, na tyle na ile jest to możliwe...

Re: naturalne kosemtyki TAK! a co z naturalną żywnością?

PostNapisane: 07 lip 2011, 08:52
przez Kinga
z tymi rolnikami to prawda - zauważyłam też np. z jajkami - ten sam producent sprzedaję jajka z chowu klatkowego a obok w pięknym pudełeczku - JAKA Z HODOWLI EKOLOGICZNEJ! troszkę dziwne... Ja akurat kupuję jajka od Pani która ma 5 kurek i sama je karmi bez paszy i innych wynalazków.
Chleb piekę też sama - czasami jak mi się nie chcę to kupuję eco - ale koszt chlebka mnie przytłacza bo mały bochenek aż 12 zł - więc wolę sama i przy tym mam radochę i pewność że nie ma żadnych ulepszaczy.
Kucharków i Veget też nie używam - tam to dopiero jest tablica Mendelejewa.
Wędliny i mięso kupuję razem z mamą od kuzyna, który mieszka na wsi i sam produkuje wędlinki :D
Od 2 lat mam też co prawda mały - ogródek przydomowy - a w nim wszelkie możliwe zioła, pomidorki, kabaczki, poziomki, porzeczki, agrest :D

Re: naturalne kosemtyki TAK! a co z naturalną żywnością?

PostNapisane: 07 lip 2011, 09:03
przez sarkaaa
Kinga, 12 zł za chlebek to baaardzo dużo :shock: Ja płacę, jak nie mam czasu upiec, za taki na naturalnym zakwasie, bez drożdży 5-7 zł, starcza na tydzień dla 1 osoby. A z tym własnym ogródkiem robisz mi smaka... :P

Re: naturalne kosemtyki TAK! a co z naturalną żywnością?

PostNapisane: 07 lip 2011, 21:46
przez Sandra
Ja też jakiś czas temu postanowiłam piec chleb. No i piekłam wspaniałe chlebki na zakwasie. Z ziarnami, bez ziaren, z mniejszą lub większą zawartością mąki razowej żytniej, pszennej, orkiszowej, najróżniejsze kombinacje. Dosyć szybko jednak zrezygnowałam z tego "procederu". Powody były dwa. Po pierwsze taki chlebek był pyszny i jadło się go znacznie więcej niż takiego ze sklepu. Efekt był taki, że miejsce gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę zaczęło niepokojąco rosnąć. Powód drugi to znacznie wyższe rachunki za prąd, chlebki piekłam w piekarniku elektrycznym. I tak skończyła się moja przygoda z chlebem własnego wypieku.

Re: naturalne kosemtyki TAK! a co z naturalną żywnością?

PostNapisane: 12 lip 2011, 21:30
przez Kinga
O tak to prawda - chleby własnej produkcji znikają w zastraszającym tempie :lol:
A mój ogródek ma się bardzo dobrze - dziś zjadłam z krzaka pomidorki - takie małe koktajlowe - nawet nie myłam ich - miodzio.
Bardzo kocham też moją miętę - która rośnie jak szalona - zrywam kilka listków i zalewam wrzątkiem - zupełnie innym smak niż ekspresowej z apteki. :D

Re: naturalne kosemtyki TAK! a co z naturalną żywnością?

PostNapisane: 12 lip 2011, 21:46
przez Sandra
Zazdroszczę ludziom którzy mają własne ogródki czy działki. Mogą mieć właśnie takie pyszności o jakich piszesz. Ja, niestety, mieszkam w bloku i ziemi mam tyle co w doniczce. I to tez nie za bardzo gdyż moja kotka skutecznie rozprawiła się z większością doniczek i ich zawartością. :lol:

Re: naturalne kosemtyki TAK! a co z naturalną żywnością?

PostNapisane: 13 lip 2011, 22:19
przez Kinga
Sandra napisał(a):Zazdroszczę ludziom którzy mają własne ogródki czy działki. Mogą mieć właśnie takie pyszności o jakich piszesz. Ja, niestety, mieszkam w bloku i ziemi mam tyle co w doniczce. I to tez nie za bardzo gdyż moja kotka skutecznie rozprawiła się z większością doniczek i ich zawartością. :lol:

Oj to szczerze współczuję - ja bym umarła, ale od dzieciństwa mieszkam w domu z wielkim ogrodem z kolei moja koleżanka od urodzenia w bloku na 14 piętrze i nie narzeka :D
Ale pomidorki koktajlowe albo zioła w doniczkach można hodować nawet na małym balkoniku lub parapecie w kuchni ;)