Strona 2 z 3

Re: naturalne kosemtyki TAK! a co z naturalną żywnością?

PostNapisane: 11 sie 2011, 16:08
przez alex82mario
Witam

Ja tak do końca nie wierzę w żywność naturalną. Myślę , że wielu hodowców roślin i warzyw oszukuje klientów. Czasami podsypują swoje uprawy, ponieważ bio hodowla jest bardzo droga. Moja mama ma koleżankę , której znajomy ma uprawy "bio".
Powiedział, że sieje uprawy pół na pół. Pół ekologiczne pół nie i sprzedaje po tak samo wysokiej cenie.
Uważam , że to nie w porządku i , że to oszukiwanie klientów.
Nie mam niestety ogródka i muszę takim hodowcom wierzyć na słowo .
Kupuję jedzenie eko , by mieć czyste sumienie, że robię wszystko co mogę , aby być zdrową osobą

Re: naturalne kosemtyki TAK! a co z naturalną żywnością?

PostNapisane: 15 sie 2011, 23:39
przez violka42
mam to szczęście, że mam ogródek przy domu, odkąd zaczęłam oglądać program "Wiem, co jem" baczniej zwracam uwagę na to, co kupuję. Trzeba jednak czytać składy, na śniadanie jem otręby z mlekiem, piekę schab w domu do chleba i nie kupuję tak dużo wędlin, nie jest łatwo, bo w sklepach jest dużo przetworzonej i pełnej chemii żywności

Re: naturalne kosemtyki TAK! a co z naturalną żywnością?

PostNapisane: 16 sie 2011, 09:06
przez Bianka
To prawda, że na targowiskach jest pełno pseudo "bio" żywności. Bo "bio" się dobrze sprzedaje. Prawda jest taka, że aby mieć naprawdę naturalne warzywa i owoce to trzeba je samemu sobie wychodować. Ja mam fart, bo mam przy domu ogród. Trzeba się napracować, ale wiem co jem. Kupować też muszę, bo wszystkiego nie da się wychodować. Podobnie jak Violka42 kupuję niewiele wędlin. Pieczony schab sprawdza nie na kanapkach. 8-) Widzę, że wszystkie na tym forum podobnie kombinujemy :lol:

Re: naturalne kosemtyki TAK! a co z naturalną żywnością?

PostNapisane: 18 sie 2011, 12:43
przez violka42
no właśnie, pewnie w dużym mieście jest łatwiej, u mnie to cale nie ma sklepów ze zdrową żywnością, nawet sklepu zielarskiego nie ma, do najbliższego sklepu zielarskiego mam 50 km, czasem jak jestem w Krakowie to obchodzę naturalne sklepy i robię zapasy

Re: naturalne kosemtyki TAK! a co z naturalną żywnością?

PostNapisane: 22 sie 2011, 08:58
przez Kinga
Wiecie co ostatnio mnie ktoś wyedukował dlaczego w pomidorach sprzedawanych na targowisku są dziurki. Szczególnie te sprzedawane zimą i wczesna wiosną ... wstrzykują w pomidory jodyną lub co gorsza denaturat. Zrywają jeszcze zielone, dlatego są czerwone i takie twarde :shock: :shock: :shock:

Re: naturalne kosemtyki TAK! a co z naturalną żywnością?

PostNapisane: 22 sie 2011, 09:17
przez violka42
też o tym słyszałam, tak samo nie kupujmy szynek, które mają dziurki, też coś tam wstrzykują by były piękne i dłużej świeże

Re: naturalne kosemtyki TAK! a co z naturalną żywnością?

PostNapisane: 22 sie 2011, 09:24
przez Kinga
Koszmar jakiś - szkoda, że w Biolanderze nie ma spożywki :cry:

Re: naturalne kosemtyki TAK! a co z naturalną żywnością?

PostNapisane: 22 sie 2011, 09:50
przez Sandra
Dziewczyny, jeśli chodzi o pomidory to nie tyllko wstrzykują denaturat czy co tam jeszcze. Gdy jeszcze żył mój ukochany piesek chodziłam z nim do weterynarza. Czasem rozmawialiśmy też na tematy związane ze zdrowym stylem życia. Pewnego razu z oburzeniem powiedział mi, że niedawno się dowiedział iż niektórzy jego koledzy po fachu przepisują rolnikom antybiotyki, które ci zużywają do...oprysków warzyw i owoców! :shock: Na tak spryskanych roślinach żadna bakteria się nie uchowa i rośliny nie chorują na choroby odbakteryjne. Problem w tym, że taki antybiotyk wnika w tkankę warzyw i konsument nieświadomie razem z pomidorkiem konsumuje antybiotyk.

Co do szynek i innych wędlin z dziurkami to powstają one "dzięki" wstrzykiwaniu przez producentów fosforanów. Wstrzykuje się je po to, aby takie mięso moczyć w wodzie, a fosforany wchłaniają dużo wody. W ten sposób można z kilograma mięsa uzyskać ok. dwóch kilogramów wędliny. Przy tradycyjnych metodach produkcji z kilograma mięsa uzyskuje się jakieś 65-70 dkg wędliny. :o Świetny interes, prawda?

Re: naturalne kosemtyki TAK! a co z naturalną żywnością?

PostNapisane: 22 sie 2011, 20:40
przez Sandra
Jeszcze odnośnie tej szynki z dziurkami. Mamy za złe producentom, że tak robią jak napisałam wyżej, czujemy się oszukani. Myślę, że rację mamy tylko częściowo. Przecież ludzie chcą kupować tanią szynkę, a nie da się, niestety, wyprodukować dobrej jakościowo szynki w cenie kilkunastu złotych za kg. Porządna, tradycyjna szynka musi kosztować dużo, dużo więcej. Wtedy, oczywiście, nie wszystkich byłoby na nią stać i znów byłoby niezadowolenie społeczne z faktu, że szynka tylko dla bogatych.

Moje zdanie jest takie, że jeśli nie stać mnie na dobrej jakości szynkę za kilkadziesiąt złotych, to zamiast jeść byle jaką, nasączoną chemią, to lepiej kupić za te pieniądze dobrej jakości kaszankę czy salceson. Przynajmniej zdrowiej... Gdyby nie było dużego popytu na te tanie i nic nie warte (w sensie zdrowotnym) szynki, balerony, polędwice to ich produkcja zaczęłaby stopniowo zanikać.

Re: naturalne kosemtyki TAK! a co z naturalną żywnością?

PostNapisane: 23 sie 2011, 14:17
przez Bianka
Ja także nie wyobrażam sobie życia bez ogrodu. Od 5 lat mieszkam na wsi w domu z ogrodem. Wcześniej był ogódek działkowy. Bardzo dużo roślin zresztą ze sobą zabrałam. Ogród to dużo pracy - zwłaszca ten użytkowy - frajda jednak z włąsnych warzyw jeszcze większa. :)