Strona 3 z 3

Re: naturalne kosemtyki TAK! a co z naturalną żywnością?

PostNapisane: 23 sie 2011, 20:09
przez Sandra
No właśnie, mieć własny ogród czy choćby ogródek to dobra rzecz. Też bym tak chciała. :cry: Niestety, mieszkam w bloku i na ogród nie mam żadnych szans. :cry:

Re: naturalne kosemtyki TAK! a co z naturalną żywnością?

PostNapisane: 23 sie 2011, 20:58
przez Bianka
Sandro, a może w Twoim mieście są ogrody należące do Polskiego Związku Działkowców? Prawie w każdym mieście są. Warto się zainteresować tą sprawą. Jest to szansa na własny ogród.

Re: naturalne kosemtyki TAK! a co z naturalną żywnością?

PostNapisane: 23 sie 2011, 21:01
przez Sandra
Owszem, są jakieś działki daleko za miastem. Tyle tylko, że od wielu lat wszystkie są "zajęte". Czasem zdarza się, że ktoś sprzedaje taką działkę, ale po pierwsze trzeba natrafić na taką okazję, a po drugie kosztuje to niemałe pieniądze.

Re: naturalne kosemtyki TAK! a co z naturalną żywnością?

PostNapisane: 23 sie 2011, 21:03
przez Kinga
Moja ciocia nie ma ogrodu a pomidory zresztą ja też hodujemy w doniczkach. Są to pomidorki koktajlowe z jednej doniczki było na prawdę dużo. Tak samo jest np. z poziomkami, ziołami - każda rzecz własnoręcznie wyhodowana daje ogromną frajdę :D

Re: naturalne kosemtyki TAK! a co z naturalną żywnością?

PostNapisane: 23 sie 2011, 21:12
przez Bianka
Sandra napisał(a):Owszem, są jakieś działki daleko za miastem. Tyle tylko, że od wielu lat wszystkie są "zajęte". Czasem zdarza się, że ktoś sprzedaje taką działkę, ale po pierwsze trzeba natrafić na taką okazję, a po drugie kosztuje to niemałe pieniądze.

Różnie z tym bywa - czasem można dostać zaniedbaną działkę za grosze. Bardzo często działki mają ludzie starsi, schorowani. Zdarza się, że dłużej nie potrafią sobie poradzić. Warto skontaktować się z prezesem ogrodu.

Re: naturalne kosemtyki TAK! a co z naturalną żywnością?

PostNapisane: 23 sie 2011, 21:13
przez Sandra
Owszem, można i w doniczkach. Pomidorów co prawda nie uprawiałam w ten sposób, ale zioła tak. W tej chwili, niestety, jest to nierealne, a to ze względu na moją kotkę. Łobuzica zlikwidowała mi już wszystkie rośliny doniczkowe. :evil: Miałam między innymi ładny fiołek afrykański. Rozmnożyłam go z listka i kilka krzaczków wsadziłam do takiej skrzyneczki jakich używa się do kwiatów na balkony i postawiłam na parapecie w kuchni. To było w ubiegłym roku. Fiołki pięknie się rozrosły i kwitły od marca do pażdziernika. Wyglądały przepięknie, taka wielka wiącha fiołków. W końcu pażdziernika przygarnęłam zabiedzone kociątko znajdę i to, niestety był wyrok dla moich fiołków i innych roślin doniczkowych. Wszystkie zniszczyła! :cry:

Re: naturalne kosemtyki TAK! a co z naturalną żywnością?

PostNapisane: 23 sie 2011, 21:20
przez Kinga
No to klapa na całej linii :(

Re: naturalne kosemtyki TAK! a co z naturalną żywnością?

PostNapisane: 25 sie 2011, 07:03
przez jadwigaw
mam to szczęśćie, że mam ogród, warzywa mam na bieżąco świeże i nie pryskane, jesienią marchewkę i buraki wkładam do toreb z piaskiem, przetrzymają w dobrym stanie okres zimowy, a ja mam świeże jarzyny do zupy, robię też przetwory: ogórki, paprykę, sałatki. Zatrzymuję smak lata w słoikach.

Re: naturalne kosemtyki TAK! a co z naturalną żywnością?

PostNapisane: 25 sie 2011, 11:23
przez Kinga
Ja też doceniam mój ogródek. W tym roku mam po raz pierwszy cukinię i marchewkę. :D Z roku na rok ogródek się rozrasta na widok chemicznych warzyw na straganach. W zeszłym roku poszłam na Rynek Łazarski w Poznaniu po pomidory. Pytam sprzedawcę, czy to gruntowe ogóki - o on na mnie spojrzał jak na głupią. Gruntowe!Pani kto się w takie rzeczy bawi, kupiłem na giełdzie. Na rynku Pani tu takich nie kupi!Od tego czasu mam swoje pomidorki :lol: