Dziś po raz kolejny odkryłam na nowo AŁUN - co prawda w nie najlepszych okolicznościach - za to sprawdził się rewelacyjnie. Moją mamę użądliły pszczoły, aż 3 razy - opuchnięcie i świąt - coś strasznego. Wtedy przypomniało się o właściwościach ałunu. Namoczonym przykładaliśmy do ukąszeń i szybko wszystko ustało. Cała moja rodzina ze mną na czelę - nie będę ukrywać byliśmy zaskoczeni tak pozytywnym działaniem ałunu.
Długo nie czekałam cos ugryzło mnie- nie była to pszczoła, zreszta nie wiem co, ale efekt był duzu - zaognienie, spuchnięcie i niewyobrażalny świąt - posmarowałam ałunem i po godzinie wszystko ustąpiło - została tylko niewielka kropka.