forum.biolander.com

Witam wszystkich !

U mnie mydło Alep (5% lauru) zajmuje w łazience miejsce honorowe
Jest to mój pierwszy zakup w Biolanderze, ale wiem, że na pewno nie ostatni. Ja używam go do mycia buzi, ciała i rąk; mój mężczyzna podobnie. Jego akurat nie musiałam szczególnie przekonywać, bo też buntuje się przeciwko chemii. Na mydło namówiłam natomiast mamę i jest bardzo zadowolona, chociaż uważa, że z racji wieku, "nie przystoi" jej już rezygnacja z tradycyjnych - drogeryjnych - kremów.
Ostatnio ofuknęłam mojego ukochanego za użycie Alep do jakiejś drobnej przepierki, szkoda mi po prostu takiej super rzeczy zużywać na coś innego poza myciem.
Do prania uzywam od jakiegoś czasu produktów niemieckiej marki Frosch (mieszkam w Niemczech) i bardzo je sobie chwalę. Żel do prania, płyn do płukania, uniwersalny płyn do mycia powierzchni wszelakich, płyn do naczyń - wszystko mało się pieni, subtelnie pachnie. W pralce podczas prania w ogóle nie ma piany, a po praniu rzeczy nareszcie nie "pachną" proszkiem. Nie wiem czy mozna to dostać w Polsce, ale jak ktos ma mozliwość wypróbowania to polecam.

Pozdrawiam słonecznie
Koryna

sarkaaa napisał(a):I jeszcze dzisiaj. Tato stwierdził, że szare mydło (Alepia 40% laurier) do prania ręcznego zadziwiająco dobrze myje i odświeża, po czy dodał, że ten nasz polski "Jeleń" się na korzyść zmienił...

to zupełnie jak u mnie - po wizycie gości - szwagra z teściową - usłyszałam, że nie muszę już aż tak oszczędzać, że mydła w cale nie sa takie drogie do 3 zł a ja biedna w szarym się myję nie tłumaczyłam, ile kosztuje moje "szare" mydło z Biolandera - niech żyją dalej w nieświadomości

No wiecie co jestem tak zła, że szok. Wczoraj odwiedziłam mojego kuzyna. Jego żona jest w ciąży i w prezencie zabrałam jej mydełko Alepia - najpierw powąchała, obejrzała ze wszystkich stron i zrobiła taką minę co najmniej dziwną. Tłumaczyłam jej , że to są zdrowe mydełka (bez konserwantów na naturalnych składników etc.) a w jej stanie wręcz idealne i.... chyba jej nie przekonałam. Kurczę patrzyła na mnie jak bym jej matkę i ojca zabiła a na koniec dowiedziałam się, że jestem - dosłownie cytuję NAWIEDZONA - no wiecie co! Oczywiście wzięłam to na żarty, ale do śmiechu to mi nie było

Widzę, że u Was podobnie jak u mnie - reakcje raczej dziwne - ja je traktuję z przymrużeniem oka. Ostatnio ekokosmetyki są w modzie i wiele moich znajomych też chce być tzw. trendy i kupują byle co i byle gdzie byle z napisem ECO kiedy próbowałam ich wyedukować, że tutaj nie tylko chodzi o ładne opakowanie i napis BIO bądź ECO tylko o skład - to dopiero sobie narobiłam Jedna przyjaciółka była tak nie zadowolona z tego faktu, że do dziś się nie odzywa. Nie tak dawno dostałam w prezencie też krem BIO - a jego skład po prostu wywołał u mnie gęsią skórkę - włosy stanęły mi dęba - parabeny SLS i inne których już nie pamiętam, bo prezent wylądował w koszu

Moi rodzice dziwią się, że wydaje tyle pieniędzy na eko -jedzenie, a o eko- kosmetykach im nie powiedziałam, bo by powiedzieli , że to i tak oszustwo. Moi rodzice nie wierzą w taki kosmetyki ,ani eko- odżywianie,, ale mąż i ja jesteśmy zwolennikami dbania i inwestowania w siebie;)

Ja dużo opowiadałem mojej starszej siostrze o biolanderze, dziś przeglądała stronę internetową będąc u mnie i własnie zamówiłem mydło alep dla mojej siostry i jej rodzinki. Mam nadzieje, że będzie zadowolona i może dołączy nawet do nas

amstaff, ja wcześniej też zaczynałam od Alepii, ale sporo osób narzekało na zapach, więc najczęściej wybieram N&B lub Feniqię, kroję mydełka na mniejsze kosteczki i rozdaję próbki A jak ktoś złapie bakcyla to przechodzę do ataku Alepią Inna sprawa, że są osoby, które lubią takie oryginalne zapachy jak Alep, albo zwyczajnie nie zwracają na to uwagi

Ja osobiście to uwielbiam zapach mydła Alep nie przeszkadza mi to, zresztą zapachowe to wszystko kojarzy mi się z drogeryjnymi a alep jest takie...wyjątkowe

Nozdrza przeciętnego człeka są chyba przyzwyczajone do intensywnych drogeryjnych mydlanych zapachów, stąd pewnie zdziwienie Alepią. Ja doceniłam Alepię przy drugim podejściu, gdy kilka lat temu zamówiłam ją po raz pierwszy zapach mnie odrzucił i została wykorzystana jako...szare mydło...

hehe

ja lubię szare mydło, jeśli nie mam jeszcze eko kosmetyków to używam szarego mydła. Jest lepsze niż te pozostałe chemiczne