forum.biolander.com

myslę, że swoim przykładem też można zachęcić innych do stosowania naturalnych kosmetyków, u mnie sie to udało w przypadku 8 letniej córki, mydło Alep to jej ulubione, wybiera tylko kształty

W przypadku małych dzieci jest to łatwiejsze, gorzej jak ma się dzieci takie jak moje czyli dobrze po 30-tce. Ale nie narzekam, tez odnoszę pewne sukcesy. Ostatnie zapytałam córkę, co chciałaby dostać ode mnie w prezencie urodzinowym (w listopadzie ma urodziny). Wybrała...kosmetyki z Biolandera!

to super Sandra, pewnie i na Gwiadkę będzie w takim razie problem z głowy

Pewnie tak.

Moi panowie tzn. mąż i syn też coraz bardziej przekonują się do kosmetyków naturalnych. Przede wszystkim od dawna myją się mydłami naturalnymi. Najczęściej są to mydełka N&B (zachwycają się zapachami), ale Alepem tradycyjnym też nie gardzą.
Ostatnio spodobały im się moje olejki. Zaczęło się od tego, że mają łupież. Doradziłam olej arganowy lub kokosowy. No i stosują. Jeszcze całkiem łupieżu się nie pozbyli, bo nie robią tego systematycznie, ale twierdzą, że poprawa jest. Nawet jak któremuś zdarzy się jakieś drobne otarcie skóry czy odparzenie to od razu jest marsz do łazienki po olejek.

Wygląda na to, że "rybki" połknęły przynętę.

na pewno połknęły przynetę, kosmetyki naturalne są przecież bardzo dobre w działaniu i wcześniej czy później można się o tym przekonać.
Mój mąż też łaskawych okiem spoglada na moje mydełka. Dzieci już się myją naturalnymi i nie chcą nawet spojrzeć na żel do kąpieli.

W wieczór sylwestrowy spotkałam się z zarzutem, że preferuję kosmetyki naturalne, a na makijaż wcale nie wzracam uwagi. Czuję, że to za sprawą mojego sylwestrowego makijażu. A ja go wykonałam przy pomicy cieni Rhea.

Mam nadzieję, że się tym zarzutem nie przejęłaś? W końcu jaki byś makijaż nie zrobiła, to jednym się spodoba, a innym nie.

Mnie ten zarzut rozbawił. Usłyszałam, że sztuczne barwiniki, talk i itd. A cały dowcip polegał na tym , że makijaż wykonałam przy użyciu cieni kupionych w Biolanderze. Mineralnych czyli bezpiecznych i jak najbardziej eko. Niektórym paniom to przysłowiowa szczęka opadla A ja miałam satysfakcję

Ja już nie reaguje na takie komentarze , bo z nikim nie mogłabym rozmawiać - już raz się pokłóciłam z koleżanką o kosmetyki i sensu dalszego uświadamiania jej nie widzę