forum.biolander.com

Dzisiaj dotarła do mnie paczka z Biolandera, a w niej, między innymi, Płyn do Prania Alep Laurie 1L Alepii. Bardzo byłam ciekawa tego płynu i wreszcie go mam!
Oczywiście nie wytrzymałam i niemal natychmiast go wypróbowałam. Uprałam ręcznie dwa sweterki. Ze względu na dużą zawartość wełny sweterki te piorę zawsze ręcznie.

Płyn ma kolor zielony i jest bardzo gęsty. Do prania sweterków użyłam 2 zakrętki płynu. Zapach ma podobny do zapachu mydła Alep tradycyjnego, ale trochę delikatniejszy. Płyn słabo się pieni, ale to dobrze, bo można używać go do prania w pralce. Sweterki po upraniu wypłukałam kilkakrotnie w wodzie, bez dodatku jakiegokolwiek płynu do płukania.Uprały się bardzo ładnie, żaden się nie sfilcował.

I jeszcze ciekawostka. Po upraniu sweterki rozłożyłam na ręcznikach do wysuszenia. Jakież było moje zdziwienie gdy zobaczyłam, że moja kotka najpierw obwąchała rozłożone swetry, a potem na jednym z nich się położyła. Poleżała tak kilka minut i zeszła ze swetra. A przecież koty nie lubią mokrego! Nigdy tego nie robiła gdy prałam swoje swetry w chemicznych, sklepowych płynach do prania. Nie widzę innego wytłumaczenia niż to, że zwierzęta po zapachu wyczuwają co jest naturalne. Widocznie wcześniej chemiczny zapach upranych swetrów zniechęcał ją. Dla mnie jest to najlepszy znak, że Płyn do Prania Alep jest produktem w pełni naturalnym, to niemal jak certyfikat.

zwierzęta zawsze kierują się instynktem, ten płyn musi byc dobry, co do zapachu to ja akurat lubię klasyczny Alep

Viola, ten płyn rzeczywiście jest dobry. Dzisiaj moje sweterki są już suche. Uprały się bardzo ładnie i są mięciutkie. Naprawdę nie ma potrzeby stosowania płynów zmiękczających. Jak zużyję tę butelkę płynu, to następny będzie ten o zapachu jaśminowym. Kupię go w zasadzie z ciekawości, bo zapach klasycznego Alep też polubiłam. Do sprzątania używam czarnego mydła marsylskiego w płynie, które pachnie jak Savon Noir Alepii. Bardzo lubię jak po skończonym sprzątaniu w mieszkaniu wyczuwa się "alepowy" zapach. Dla mnie to zapach czystości.

Sandro, ja juz zużyłam trzy butelki płynu. Masz rację, że jest rewelacyjny. Ja używam go głownie do prania ręcznego. I masz rację, że można zrezygnować z płynu do płukania.

Alep to marka, która nie ma sobie równych, klasyka i skuteczność w jednym

Bianka napisał(a):Sandro, ja juz zużyłam trzy butelki płynu. Masz rację, że jest rewelacyjny. Ja używam go głownie do prania ręcznego. I masz rację, że można zrezygnować z płynu do płukania.

Ja też mam zamiar używać tego płynu głównie do prania ręcznego, ale dzisiaj ( właściwie to już wczoraj), z ciekawości i dla eksperymentu, zrobiłam w tym płynie pranie w pralce. Uprałam ręczniki i nie dodawałam żadnego płynu zmiękczającego. Teraz ręczniki są już suche i mogę powiedzieć, że dobrze się uprały i są mięciutkie. Naprawdę, piorąc w tym płynie możemy darować sobie wszelkie płyny do płukania.

Wygląda na to, że płyn do prania Alep to moje kolejne odkrycie. Chyba już nie będę chciała kupować innego.

w takim razie płyn ten jest idealny dla mnie, piorę bardzo często w pralce, skoro sie sprawdził to bardzo dobrze

W szale zakupów i porządków nie zapomniałam o tym, żeby do pielęgnacji mojej kuchni i łazienki używać tylko naturalnych preparatów.
Wybrałam również mleczko o zapachu werweny skuszona wizją przemiłego zapachu, jaki pojawi się w pomieszczeniach po użyciu tego mleczka. I nie myliłam się. Zapach świeży i cytrusowy zachęca do porządków.



Niewielką ilość mleczka zaaplikować na wilgotną gąbkę, aby wyeksponować egzotyczny zapach Werweny. Mleczko dokładnie oczyszcza wszystkie powierzchnie szczególnie bardzo zabrudzone bez zarysowania czy uszkodzenia. Żadnych smug. Czysto i pachnąco. To lubię.

Przed użyciem należy wstrząsnąć butelką. Zaaplikować na wilgotną gąbkę odrobinę mleczka i przystąpić do czyszczenia powierzchni zabrudzonych.
Mleczko jest bardzo wydajne i starcza na długo. Nie wyobrażam sobie by miało zabraknąć go w mojej łazience.

Mam dużo do zrobienia w moim domu

Głowa do góry. Z czasem Twój dom będzie bardziej w stylu eko.