forum.biolander.com

W przeciągu mniej więcej tygodnia zauważyłam w moim domu ze 2-3 mole spożywcze, może to i niewiele, ale zaczęłam się bać, że rozplenią się u mnie. Mam sporo ekologicznych zapasów, kasze, quinoa, orzechy, rośliny strączkowe, zamawiam hurtowo w ekologicznych sklepach przez internet, bo u mnie w okolicy takich nie uświadczy. Jak mam rozpoznać, że w opakowaniach są już larwy , czy to widoczne jest gołym okiem, kiedyś słyszałam coś o małych pajęczynkach. I najważniejsze, jak je zwalczyć jeśli faktycznie rozpoczną swoją inwazję i jak temu ewentualnie zapobiegać? Kiedyś znalazłyśmy z mamą siedlisko moli ale ubraniowych w odkurzaczu. Nie pomagały zawieszki z lawendą nic a nic, trochę odstraszało je perfumowanie mocnym zapachem, ale definitywnie dały za wygraną po kupieniu zielonej płytki na owady, od tego czasu nie pojawił się ani jeden. Teraz chciałabym jednak wybrać jakiś ekologiczny sposób. Pomocy!

Pytasz. Basiu, jak rozpoznać czy w opakowaniu są już larwy. Otóż w takim opakowaniu są, tak jak piszesz, małe pajęczynki. Poza tym w produkcie np. kaszy czy mące są takie niewielkie, zbite grudki. Prawdopodobnie w tych grudkach znajdują się jaja tych owadów. Oczywiście takie opakowanie trzeba natychmiast wyrzucić.

Jeśli idzie wytępienie moli to podobno dobry do tego celu i jednocześnie ekologiczny jest boraks. Należy niewielki i oczywiście otwarty pojemniczek z boraksem postawić w tym przypadku w szafce z molami. Podobno boraks jest przysmakiem owadów i one go zjadają. Zjedzony boraks powoduje wysuszenie organizmu owada i jego śmierć.
Piszę "podobno" gdyż ja tego sposobu nie wypróbowałam, tylko czytałam o nim w internecie, ale chyba wypróbuję gdyż też zauważyłam w szafce z artykułami sypkimi mole. Najpierw zrobię przegląd wszystkich opakowań i wszystko co "zakażone" wyrzucę, a potem umieszczę w szafce boraks. Zobaczymy jaki będzie efekt.

To znalazłam na internecie, ale osobiście nie sprawdziłam:

1. Mole nie lubią czystej, pachnącej szafy. Dlatego warto solidnie wyczyścić półki szaf i przetrzeć szmatką nasączoną terpentyną, mole nie znoszą jej zapachu. Wyprać odzież, porządnie wywietrzyć mieszkanie. Owady te lubują się w wełnianych rzeczach, uwielbiają plamy z jedzenia na ubraniach, ale gdy są głodne to potrafią zjeść prawie wszystko.

2. Prosty sposób na mole to zwyczajna gazeta. Nie przepadają za zapachem farby drukarskiej, dlatego warto poprzekładać papierem gazetowym odzież w szafie, a nawet poowijać ubrania w gazety (zwłaszcza odzież futrzaną i wełnianą, które mole pałaszują ze smakiem).

3. Mydło toaletowe pokroić na kawałki i poukładać w szafie. Woń mydełka odgoni mole.

4. Zapachy: lawendy, goździków, chmielu, piołunu, mięty, kamfory, ruty, orzecha włoskiego, tymianku, macierzanki, bylicy, wrotyczy, szałwii, igieł sosnowych, bergamotki też odstraszają mole. Można, więc kupić gotowe lub zrobić samemu bukieciki z ziół, woreczki wypchane ziołami i nasączone zapachami i poukładać w szafie. Albo powkładać zasuszone gałązki bezpośrednio do kieszeni lub na ubrania.

5. W szafie można też umieścić zasuszoną skórkę z cytryny.

6. W całą pomarańczę lub cytrynę należy powbijać goździki i taki owoc włożyć do szafy, ale pilnować żeby nie spleśniał lub nie dobrały się do niego muszki owocówki.

7. Sprawdzony sposób na mole to ziele angielskie, wystarczy powykładać je na półki.

8. Następny sposób to liście laurowe poumieszczane jak najgęściej między ubraniami.

9. Można też postawić w szafie naftalinę, owady nie lubią jej zapachu.

O boraksie słyszałam, pomógł mi na mrówki Może mole też wypędzi

Dziękuję Wam za rady. Przeglądnęłam część moich zapasów, ale nie znalazłam żadnych śladów pobytu moli. Profilaktycznie wyczyszczę szafki savon noir MARIUS FABRE, który ma mocny zapach i na pewno nie spodoba się molom i zaaplikuję im trutkę z natrium tetraboricum (czy boraks może stać w pobliżu artykułów spożywczych?) i zobaczymy

Boraks jak najbardziej może stać obok produktów spożywczych.