forum.biolander.com

Mam nadzieje, że w tym miejscu będziemy wymieniać się doświadczeniami ze stosowania różnych ziół. Od lat wiadomo np., że rumianek łagodzi a melisa uspokaja ale co z innymi ziołami? Może same zbieracie i suszycie?
Ja tego roku po raz pierwszy zbierałam na polu pokrzywę - suszyłam na słońcu i byłam z niej bardzo dumna - bo moja i jaka zdrowa, do póki o niej nie zapomniałam i mój tata szlifował przy niej drzwi i moja cudna, naturalna pokrzywa wylądowała w koszu. Na drugi raz będę mądrzejsza...
Ale wiadomo, że to samo ziele zbierane na polu inaczej smakuje jak to kupione w sklepie czy w aptece. Niedawno pojechałam z rodzinka na wieś i strasznie źle się tam poczułam - rozbolał mnie brzuch, wtedy ciocia zrobiła mi herbatę miętową , którą sama suszyła - smak? poezja zupełnie inny niż z torebki ekspresowej.
Ciekawa jestem waszych mikstur?

Zbierane zioła samemu to wielki skarb. Ja jestem wielką miłośniczką ziół. Trochę uprawiam w ogrodzie. Dla pokrzywy zostawiłam zakątek. Niech sobie rośnie i nam służy. Cieszę się, że założyłąś ten wątek. Oj będę miała dużo do powiedzenia.
Zacznę od kilku słów na temat melisy i obalenia mitu o jej uspakającym działaniu. Melisa tonizuje, a to wielka różnica. Wypita o poranku pozwoli rzeczowo spojrzeć na wyzwania całego dnia. Wieczorem odpręży. Nie zadziała nasennie. Jeśli chcemy szybciej zasnąć to lepszy będzie chmiel.
A co uprawiam? Rumianek, miętę ( 4 gatunki), hyzop, oregano, nagietek, szantę, melisę, prawoślaz, rutę, czarną malwę, pierwiosnek lekarski. Pokrzywa ma swoje miejsce. A przy niej rośnie jasnota. Trochę tego jest. Zbieram dziurawiec, krwawnik, liście brzozy, bławatek, stokrotki.

Totalnie zapomniałam o tymianku, rozmarynie i lawendzie. Nie wybaczą mi rośliny.