Dzika róża (Rosa canina) jest smaczna i zdrowa. Przeważnie jest składnikiem wspaniałych konfitur. Jest niezastąpiona w okresie inwazji wirusów. Jej owoce zawierają 30 razy więcej witaminy C niż cytryna i ponad 100 razy więcej niż jabłko. Ta witamina odgrywa nie tylko ważną rolę w budowaniu odporności, ale jest też niezbędna, by prawidłowo wchłaniać żelazo. Odpowiednia ilość witaminy C w organizmie chroni więc przed anemią, a różane owoce pozwolą zapewnić dużą ilość witaminy C.
Dzika róża jest szczególnie polecana osobom z chorobą wrzodową, ciężarnym, rekonwalescentom. Uchodzi także za eliksir młodości (dzięki wysokiej zawartości przeciwutleniaczy), dlatego chętnie sięga po nią przemysł kosmetyczny. Olejek różany odkaża skórę i łagodzi podrażnienia spowodowane przez słońce. Poprawia jej koloryt, usuwa wrażenie zmęczenia. Działa również przeciwstresowo i pomaga pokonać ból głowy (np. wcierany w skronie).
Dzika róża to niezwykle tani lek. Możemy ją zbierać sami. Występuje powszechnie na skraju polskich lasów, na nieużytkach i polach, zatem wystarczy trochę czasu i wiedzy na temat przetwarzania owoców (niestety świeża dzika róża nie jest smaczna, chociaż najzdrowsza), by pozyskać ją tanim kosztem.
Dziką różę zbiera się na przełomie sierpnia i września. Powinny być przeprowadzane w pogodny dzień, ponieważ owoce trzeba suszyć w przewiewie, w temperaturze 50 st. C., by maksymalnie zachować ich walory odżywcze. Zbiory najlepiej przeprowadzać w pogodne dni, po wyparowaniu rosy.
źródło: Gazeta.pl
Warto wprowadzić dziką różę do swojego domu. Herbatka z suszonych owoców poprawia nastrój.