Kaszę jaglaną najpierw przepłukuję zimną wodą, potem zalewam wrzątkiem i zaparzam parę minut- potem odlewam wrzątek i normalnie gotuję. Takie zaparzanie pomaga usunąć z niej posmak goryczki.
Jak ją zajadam? Najczęściej z jakimś sosem- pieczarkowym, z gulaszem, z sosem pieczeniowym (oczywiście wszystko domowej roboty, bo nie uznaję sosu z proszku). Czasem też po prostu gotuję warzywa na parze lub w wodzie i dodaję do kaszy jaglanej. Dobrze smakuje też bez sosu- z gotowanym mięsem wszelkiego rodzaju.
Kiedy nie mam ochoty kombinować z zupą, do zwykłego wywaru dodaję właśnie kaszę, trochę warzywek i mam przepyszną i pożywną zupę.
Podobno kasza jaglana smakuje też pysznie z owocami, chociaż ja nigdy jeszcze nie próbowałam jej w wersji na słodko. W tym roku mam zamiar zrobić sobie kaszę z koktailem truskawkowym, kiedy tylko pojawią się polskie truskawki.