Ten tort sama (!) upiekłam na urodziny dla mojego męża. I muszę się pochwalić, że się udał i znikł w ciągu jednego dnia.
przepis:
Dzień wcześniej wiśnie drylowane ze słoika namoczyć w wódce na całą noc.
Biszkopt
Składniki:
• 5 dużych (lub 6 mniejszych) jaj
• 5 pełnych łyżek mąki pszennej
• 1 łyżka mąki ziemniaczanej
• 1 szkl cukru
• 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
• 2 pełne łyżki kakao
• 1 cukier waniliowy
• szczypta soli
Sposób przygotowania:
1. Oddzielić białka od żółtek.
2. Oba rodzaje mąki, proszek do pieczenia i kakao przesiać do miseczki przez sitko.
3. Białka posolić. Ubić na sztywną pianę z dodatkiem cukru waniliowego i zwykłego.
4. Do ubitych na sztywno białek dodać żółtka. Wymieszać mikserem.
5. Na pianę z białek z żółtkami wsypać przesianą mąkę z dodatkiem proszku do pieczenia i kakao. Dokładnie, ale delikatnie wymieszać łyżką.
6. Ciasto przełożyć do tortownicy o średnicy 24 cm, której dno wyłożone jest papierem do pieczenia, a boki wysmarowane masłem.
7. Wstawić do nagrzanego do 170 stopni C piekarnika.
8. Piec w temperaturze 170 – 180 stopni C przez 35 – 40 minut do tzw. suchego patyczka.
Na drugi dzień (lepiej się wtedy kroi) przekroić biszkopt na 3 części i nasączyć syropem wiśniowym w którym moczyły się wiśnie. Biszkopt przełożyć kremem ajerkoniakowym i wysypać na każdy krążek namoczone wisienki.
Ja miałam 2 paczki. Troszkę kremu zostawić do dekoracji i gotowe.