sarkaaa za okreslenie ekowariatka to Ci nobla powinni dać!
Ja mam często zabawne przypadki z gośćmi, którzy nocują i korzystają z łazienki.... Najbezpieczniej by było, gdybym chodziła się kąpać razem z nimi
Koleżanka narzekała, że jakis kiepski szampon mam, bo w ogóle się nie pieni... oczywiście szampon alepii pomyliła z odżywka alepii
za to bardzo chwaliła masło do ciała, że takie nawilżające i takie ma po nim gładkie ciało - trichę zgłupiałam, bo wówczas nie miałam żadnej maski do ciała w słoiku z metalową nakrętką, jak mi to opisywała. Poszłysmy razem do łazienki, żeby mi pokazała ten cudny specyfik do ciała i okazało się.... że sie wysmarowała maską, owszem, ale do włosów (biorgane)
Zdarzyła mi się także niemiła bardzo i nieelegencka sytuacja bedącą wynikiem skrajnego debilizmu i małomózgowia "znajomej". Z lubością ogromną roznosiła plotki, że chyba popłynęliśmy finansowo, bo jak u mnie ostatnio była to nawet żelu pod prysznic nie mieliśmy ani żelu do mycia rąk, tylko zwykłych mydeł używamy. Ludzie naprawde nie mają własnego życia i nudzą się potwornie, skoro w takie rzeczy sie bawią.... A ponieważ złośliwa ze mnie babka, to na drugi dzień wysłałam jej linki z tymi mydłami, na które się przerzuciłam z oszczędności
Jej mina, kiedy po kilku dniach spotkałysmy się na ulicy - bezcenna!
No cóż, może niedługo doczekamy sie większej świadomości w tym zakresie.
Ostatnio natomiast o mało co nie udusiłam się ze smiechu. Koleżanka chciała zapisać mi numer telefonu do Pana od remontów i sięgnęła pod stół w poszukiwaniu karteczek. Znalazła mały bloczek kartek i wzięła się za pisanie numeru. Jak zauważyłam na czym pisze to ryknęłam takim śmiechem, że o mało nie przypłaciłam tego życiem z powodu niedotlenienia mózgu - koleżanka zapisywała mi bowiem numer na Papierkach Armenie
dzwoniła potem, że do samego wieczora palce jej cudnie pachniały