Balsamowy nr 1 waszym zdaniem

[sarkaaa]

Jaki Biolanderowy balsam lubicie najbardziej i dlaczego? Na wieczór kocham olejki, ale na dzień lubię lekkie, szybko wchłaniające się i nie pozostawiające tłustego filmu balsamy o kwiatowych lub owocowych zapachach. Miałam już kilka z serii Naturado, jestem z nich zadowolona, ale mam ochotę na dalsze poszukiwania. Co proponujecie?

[Kinga]

Moim numerem jeden jak na razie - bo w Biolanderze to się zmienia jest Marula Mleczko do ciała. Bardzo szybko się wchłania i co najważniejsze pięknie wygładza skórę. Uda mam tak gładkie, że szok. Zapach nie jest kwiatowy - raczej cytrusowy, ale ja go uwielbiam.

[Bianka]

Z balsamami brak mi doświadczenia. Odkąd zaczęłam używać głownie mydeł Alepii skończył się problem wysuszonej skóry po kąpieli. Stosuję czasem na łokcie masło karite. No i oczywiście olejek jaśminowy Feniqii - głównie dla zapachu. Kusi mnie Marula, oj kusi

[Sandra]

Ja też nie mam doświadczenia z Biolanderowymi balsamami. Całe lata używałam balsamów drogeryjnych, ale odkąd zaczęły mi się problemy ze skórą, zaczęłam używać masła karite. Jednak najnowszym moim odkryciem jest olej kokosowy, taki jadalny, na którym można smażyć i gotować. Wspaniale spisuje się w charakterze balsamu do ciała. Szkoda, że nie można takiego oleju kupić w Biolanderze.