Zachęcona pozytywnymi opiniami na stronie Biolandera kupiłam Savon Noir w płynie. Używam je do sprzątania, bo do tego jest ono przeznaczone. Mydło to kolorem i zapachem bardzo przypomina Savon Noir Alepii. Jest gęste ale łatwo rozpuszcza się w ciepłej wodzie.
Oczywiście jak najszybciej musiałam przetestować nowy nabytek. Jak dotąd mydła użyłam do mycia okien, mycia podłóg (panele), mycia mebli i drzwi. Mydełko zdało egzamin celująco!
Mydło rozpuszczałam w proporcji 2 łyżki stołowe na 5 litrów wody. W przypadku okien takim roztworem umyłam zarówno ramy i parapety jak i szyby. To prawda, co piszą klientki na stronie sklepu. Myjąc szyby nie trzeba ich spłukiwać.
Szybko się je wyciera, nie ma smug.
Więcej wysiłku trzeba włożyć w wytarcie szyb umytych jakimś chemicznym płynem przeznaczonym do tego celu.
Bardzo podoba mi się też to, że mam jeden środek, którym mogę wyczyścić czy umyć wiele rzeczy w domu. Nie trzeba przeznaczać całej półki w szafce na rozmaite środki czystości, każdy do czegoś innego. Bardzo dobry produkt, warto go kupować.