Savon noir

[violka42]

Bianka to już uzależnienie, najwyżej zgłosimy się razem na terapię grupową

[Sandra]

Eee taaam, zaraz na terapię. Żeby się odzwyczaić od savon noir i kessy??? Nigdy w życiu!!!

[violka42]

minimalizm w moim przypadku nie wchodzi w rachubę, tego w postanowieniach noworocznych nie ujmuję

[Bianka]

Bianka to już uzależnienie, najwyżej zgłosimy się razem na terapię grupową

Terapia dobra rzecz. Sądzę, że po sensie naszych opowieści terapeutka sama chciałaby tego cudownego duetu używać

[violka42]

nie mam co do tego żadnych wątpliwości

[Sandra]

No to ciekawe, kto tu kogo by poddał terapii?

[violka42]

stworzyłby się klub wzajemnej adoracji dla piękna i urody

[Bianka]

Ja za kilka dni będę miała Savon noir eukaliptusowe od Charme d'Orient. Już się cieszę

[violka42]

ja mam eukaliptusowe SAVONNERIE, ciekawa jestem tego nowego, czekam więc na recenzję

[LIMONKA]

Aja mam czarne mydło CHARME D'ORIENT.
Wiele dobrego słyszałam o czarnym mydle. Jest to moje pierwsze czarne mydło, które miałam przyjemność wypróbować na własnej skórze. A czarne mydło CHARME D'ORIENT to produkt łatwy w stosowaniu dzięki wygodnemu aplikatorowi. Opakowanie jest wygodne i poręczne. Mydło nie podrażnia skóry, a wręcz przeciwnie uspokaja, łagodzi i odżywia skórę między innymi dzięki dodatkowym składnikom, które zawiera czyli olej sezamowy i olej słonecznikowy. Wyglądem przypomina gęstą, złocistą emulsję, która pachnie bardzo zmysłowo. Łatwo rozprowadza na skórze, tworząc emulsję, która delikatnie się pieni. Stosowanie tego mydła to sama przyjemność. Po prostu je uwielbiam.
Koniecznie muszę wypróbować inne czarne mydła. Moja skóra już się na nie cieszy.