
Ja wybrałam się na nie po kilku miesiącach odkładania na później

Pilates, tu ważne jest, aby nie trafić do pierwszej lepszej osoby prowadzącej (ja zmieniałam instruktorkę 4 razy), pilates to bardzo niepozorne ćwiczenia, które prawidłowo wykonywane (oddech!) potrafią zdziałać cuda z bolącym kręgosłupem (dobry instruktor musi informować czego nie wolno ćwiczyć przy np. dyskopatii). Ja po miesiącu ćwiczeń przestałam odczuwać bóle kręgosłupa związane z ciążą, małym dzieckiem, skoliozą. Sama łapię się na prostowaniu zgarbionych pleców, co nie udawało mi się przez wiele lat. Mam duuużo lepszą kondycję, jestem mniej zmęczona, lepiej śpię


Zumba, to fitness oparty na podstawowych krokach tańców latynoamerykańskich (troszkę popu i tańców indyjskich też jest), prostych, do cudnej muzyki. W przeciwieństwie do innych zajęć fitness, w zumbie nie chodzi o perfekcję ruchu i idealne odtworzenie układu pokazywanego przez instruktora. Zumba to taniec, zabawa i robienie wszystkiego na miarę własnych możliwości. Zajęcia są w szybszym tempie niż pilates, prowadzone w rytmie (szybciej - wolniej - szybciej- wolniej) zakończone strechingiem. Idealne na mięśnie pleców, brzucha, a szczególnie ud, bioder i pośladków. W Stanach, na zajęcia chodzą osoby w bardzo różnym wieku, u nas tak +/- do 40 r.ż., a , bo to forma ruchu przeznaczona dla wszystkich

A jakie są Wasze formy ruchu?